Wiadomości

Oszuści nadal okradają bydgoszczan!

Data publikacji 28.05.2020

Niestety przekonała się o tym jedna z seniorek. Kobieta zaciągnęła kredyt, a następnie wypłacone pieniądze zostawiła przy śmietniku. W drugim przypadku seniorkę uchronił pracownik banku. Nie dajmy się oszukać. Wystarczy stosować się do jednej zasady - POLICJANCI nigdy nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy!

Do dwóch zdarzeń doszło wczoraj po południu (27.05.2020). Niestety w jednym przypadku doszło do oszustwa, natomiast w drugim wzorowo zareagował pracownik banku. W obydwóch przypadkach oszuści posłużyli się tą samą legendą.

Do pokrzywdzonych zadzwoniła osoba (w pierwszym przypadku mężczyzna, a w drugim kobieta) podająca się za policjanta. Twierdziła, że prowadzone są działania przeciwko grupie przestępczej mające uchronić oszczędności seniorek przed utratą, ponieważ przestępcy są w posiadaniu między innymi ich dowodów osobistych. Ponadto, przekonywała, że w ten przestępczy proceder zamieszani są też pracownicy banku. Rozmówca był bardzo przekonujący. Na potwierdzenie osoba kazała zadzwonić pod numer 112 nie rozłączając się. Wówczas oszust przekazywał kompanowi słuchawkę, który potwierdzał podane nazwisko oraz numer służbowy rzekomego policjanta.

W jednym z przypadków wystąpił też „prokurator”, który nakłaniał kobietę do wypłacenia gotówki, a także do zaciągnięcia kredytu. Pokrzywdzona odwiedziła kilka banków. Na szczęście w jednym z nich pracownik banku zorientował się w trakcie wypłacania pieniędzy, że jego klient jest ofiarą oszustwa. Nie doszło do przekazania pieniędzy, a sprawa została zgłoszona bydgoskim policjantom.

Tyle szczęścia nie miała bydgoszczanka, która uwierzyła w historię oszustów. Pokrzywdzona postępowała zgodnie z instrukcją przekazywaną przez oszustkę. Przede wszystkim miała się nie rozłączać telefonicznie i z nikim nie rozmawiać, nawet z najbliższymi o tym co robi. W banku, w przypadku dopytywania przez pracownika wypłacającego pieniądze, miała mówić, że wypłaca gotówkę na zakup działki. Kobieta zaciągnęła blisko 40 tysięcy kredytu! Następnie wypłaciła pieniądze i zgodnie z instrukcją poszła w umówione miejsce. Było to miejsce z pojemnikami na śmieci przed jednym z bloków na Bartodziejach. Oszustka dokładnie wskazała pomiędzy jakimi pojemnikami ma zostawić gotówkę. Kobieta postąpiła zgodnie z poleceniem. Na koniec rzekoma policjantka oznajmiła, że przyjedzie do pokrzywdzonej z protokołem, gdy odbierze pieniądze.

Niestety dopiero po pewnym czasie ofiara orientuje się, że została oszukana. Jak widać bardzo często przekazują oszustom oszczędności swojego życia, a nawet zaciągają kredyty.

Natomiast słowa uznania i podziękowania należą się pracownikom banków, którzy uchronili swoich klientów przed przekazaniem pieniędzy oszustom.

Pamiętajmy, że POLICJANCI nigdy i pod żadnym pozorem nie zwracają się z prośbą o przekazanie jakichkolwiek kwot pieniędzy. Tego rodzaju sytuacje są dowodem na to, że mamy do czynienia z oszustami.

Zwracamy się też z apelem, zwłaszcza do osób młodych - informujmy naszych rodziców i dziadków o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie.

Spotykamy się nieraz z członkami rodziny, z którymi na co dzień nie mamy kontaktu.

Wykorzystujmy okoliczności – tak obiady świąteczne jak i przypadkowe spotkania na ulicy i ostrzegajmy bliskich przed zagrożeniami.

Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.

Powrót na górę strony