Koronowscy policjanci uratowali życie poszukiwanemu listem gończym
Mieszkaniec powiatu bydgoskiego próbował targnąć się na swoje życie, gdy przyjechali policjanci. 52-latek był poszukiwany listem gończym do odbycia kary pozbawienia wolności. Gdyby nie czujność i szybka reakcja policjantów mężczyzna by nie przeżył. Po ponad dwutygodniowym pobycie w szpitalu, mężczyzna trafił już do zakładu karnego.
Wszystko zaczęło się na początku lutego (10.02.2021), wówczas policjanci z Koronowa ustalili, że w jednej z miejscowości powiatu bydgoskiego przebywa osoba poszukiwana listem gończym. Typowaną osobą był 52-latek , który nie stawił się do więzienia, a miał do odbycia kilku miesięczną karę pozbawienia wolności.
Funkcjonariusze przystąpili do działania i rano pojechali pod wytypowany adres. Na miejscu zauważyli, że ktoś jest w domu. Niemniej jednak, po zapukaniu do drzwi i przedstawieniu się nikt ich nie otworzył. Funkcjonariusze widzieli, że ktoś zagląda przez firanki w oknie. Policjanci zabezpieczyli ewentualne możliwe ucieczki z domu.
Po pewnym czasie jeden z funkcjonariuszy usłyszał niepokojące odgłosy wydobywające się ze środka budynku. Odgłosy ciężkiego oddechu, osoby będącej w domu, przyspieszyły działania policjantów. Jeden z nich próbował wywarzyć drzwi. Niestety bezskutecznie. Funkcjonariusze wykorzystali młotki i łom, które znajdowały się w pomieszczeniu piwnicznym przyległym do domu. W ten sposób wyważyli drzwi i weszli do środka.
W jednym z pomieszczeń ujawnili nieprzytomnego poszukiwanego, który przy pomocy liny próbował popełnić samobójstwo. Jeden z policjantów podniósł go do góry. Drugi przy pomocy noża odciął linę. Następnie funkcjonariusze zaczęli udzielać mu pomocy. Prowadzili masaż serca, aż do przywrócenia czynności życiowych. W tym czasie na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Policjanci cały czas udzielali pomocy mężczyźnie, aż do przybycia załogi karetki pogotowia. 52-latek w poważnym stanie został dowieziony do szpitala.
Natychmiastowa reakcja i pomoc funkcjonariuszy uratowała poszukiwanemu życie. Mężczyzna po ponad dwóch tygodniach wrócił do zdrowia. Niestety nie wróci tak szybko na wolność, ponieważ następne miesiące spędza już w więzieniu, gdzie odbywa wyrok.