Wiadomości

Śródmiejscy kryminalni zatrzymali oszusta

Data publikacji 04.11.2021

Kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia zatrzymali na gorącym uczynku mężczyznę podejrzanego o oszustwo. 23-latek został nakryty w trakcie wypłacania pieniędzy z bankomatu. Podejrzany, pod pretekstem czynności niezbędnych do udzielenia pożyczki, nakłonił pokrzywdzoną do podania kodu BLIK. Teraz za swoje postępowanie będzie odpowiadać przed sądem.

Do zdarzenia doszło przed jednym z bankomatów przy ulicy Koszalińskiej w Bydgoszczy. Tam kryminalni z bydgoskiego Śródmieścia zauważyli mężczyznę rozmawiającego przez telefon z założoną na twarzy maseczką ochronną, okularami przeciwsłonecznymi oraz założonym kapturem na głowie. Mężczyzna ten rozmawiał przez telefon i bardzo nerwowo się rozglądał. Funkcjonariusze postanowili go sprawdzić.

W momencie, kiedy wychodzili z nieoznakowanego radiowozu, mężczyzna na ich widok zaczął uciekać. Policjanci pobiegli za nim. Mężczyzna próbował zgubić funkcjonariuszy zmieniając kierunki ucieczki. Niemniej jednak, po chwili był już w rękach policjantów. Zatrzymany był agresywny i nie stosował się do wydawanych poleceń. Finalnie został obezwładniony. Szybko okazało się, że 23-latek został nakryty w trakcie oszustwa. Okazało się, że rozmawiał ze swoją ofiarą, którą nakłonił do podania kodu BLIK. W ten sposób wypłacił pieniądze.

Funkcjonariusze ustalili, że zatrzymany wykorzystując jeden z popularniejszych ogłoszeniowych portali internetowych, wstawił ogłoszenie „Pożyczka gotówki bez komornika”. Osoby, które były zainteresowane pożyczką najpierw musiały przelać blikiem 500 złotych za tak zwane czynności niezbędne do uzyskania pożyczki. Oczywiście 23-latek nie udzielał żadnych pożyczek tylko czekał na kod, żeby wypłacić pieniądze, po czym się już nie odzywał.

Zatrzymany został dowieziony do komisariatu na bydgoskim Śródmieściu. Policjanci dotarli do osoby pokrzywdzonej, która miała zgłosić fakt oszustwa w Komendzie Powiatowej Policji w Śremie. Ustalili też, że to nie była jedyna oszukana osoba. Dotarli też do innej kobiety z Krakowa, która została w ten sposób oszukana i sprawę również ma zgłosić miejscowej policji.

Śledczy ze śródmiejskiego komisariatu na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili podejrzanemu zarzut oszustwa. Następnie doprowadzili go do prokuratury, gdzie oskarżyciel po jego przesłuchaniu postanowił zastosować środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru oraz poręczenia majątkowego. Teraz może mu grozić do 8 lat pozbawienia wolności.

Sprawa ma charakter rozwojowy.

Powrót na górę strony