Wiadomości

To jednak nie byli dostawcy jedzenia

Bydgoscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy dokonali kradzieży miedzianych elementów. Podejrzani, by nie wzbudzać podejrzeń, łup przenosili w torbie do przewożenia żywności. Obaj odpowiedzą za kradzież, a jeden z nich dodatkowo za posiadanie narkotyków.

Wszystko zaczęło się w rejonie ulic Sienkiewicza a Śniadeckich w Bydgoszczy. Wówczas policyjni „wywiadowcy” zwrócili uwagę na dwóch idących chodnikiem mężczyzn. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jeden z nich był znany policjantom z wcześniejszych kradzieży, natomiast drugi niósł na plecach torbę służącą do dostarczania żywności. Jednak sposób, w jaki mężczyzna ją niósł świadczył o tym, że nie ma w niej gotowych dań, a raczej bardzo ciężkie przedmioty. Okazało się, że kierują oni swoje kroki do pobliskiego punktu skupu złomu. Policjanci postanowili to sprawdzić. Podczas kontroli przenoszonego bagażu potwierdziło się, że podejrzenia patrolu były słuszne. W torbie mężczyźni nieśli skradzione wcześniej ponad 20 kilogramów przewodów miedzianych i chcieli je sprzedać. Bez problemu policjanci ustalili również pokrzywdzoną firmę, której przedstawiciel oszacował poniesione straty na kilkaset złotych.

Ponadto przy „dostawcy jedzenia” funkcjonariusze znaleźli woreczek z 13 gramami marihuany, kilkoma gramami kryształu oraz tabletkami amfetaminy. Zabezpieczone środki trafiły do policyjnego laboratorium, natomiast obaj 23-latkowie do policyjnego aresztu.  

Wczoraj (27.09.2022) „wspólnicy” usłyszeli zarzuty dotyczące kradzieży. Dodatkowo jeden z nich odpowie również za posiadanie środków odurzających. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

  • kable w torbie
  • zabezpieczone narkotyki leżące na stole
  • zatrzymani mężczyźni siedzący w aucie
  • kabel w przybliżeniu
  • waga skradzionych kabli w torbie
Powrót na górę strony