Wiadomości

„Pomagamy i chronimy” – przekonał się o tym nastolatek z Niemcza, któremu pomogli dzielnicowi z bydgoskiego Śródmieścia

Aspirant Joanna Wesołowska i młodszy aspirant Łukasz Surmacz to dzielnicowi z komisariatu na bydgoskim Śródmieściu, na co dzień służący pomocą mieszkańcom w różnych życiowych sytuacjach sąsiedzkich czy rodzinnych, wymagających wsparcia czy interwencji funkcjonariuszy. Ta, którą opisujemy jest inna. Szybka reakcja i zdecydowanie aspirantów zdecydowały o bezpiecznym dotarciu nastolatka do szkoły.

Dzielnicowy jest policjantem pierwszego kontaktu. To do niego zgłaszają się mieszkańcy z różnymi problemami dotyczącymi najczęściej konfliktów sąsiedzkich, problemów rodzinnych czy wychowawczych z dziećmi. Niejednokrotnie jest też tak, że policjanci ci realizują czynności na polecenie sądów czy prokuratury. Jednak na co dzień, znając podległy rejon służbowy jak przysłowiową własną kieszeń, kontrolują różne miejsca w ramach obchodu rejonu służbowego. Przemieszczając się, wracają uwagę na to, co się dzieje, reagują, gdy wymaga tego zauważona sytuacja. Ta, o której piszemy jest niecodzienna, a jednocześnie pokazująca naszą dewizę „Pomagamy i chronimy”.

Aspirant Joanna Wesołowska i młodszy aspirant Łukasz Surmacz, bo o nich mowa, to dzielnicowi z komisariatu Bydgoszcz- Śródmieście, którzy nie pozostali obojętni i podjęli szybką decyzję, pomagając nastolatkowi, który nie zdążył na autobus chcąc dojechać do szkoły. Oznaczało to dla niego ponadgodzinne oczekiwanie na kolejny.

Sytuacja miała miejsce wczoraj (25.04.2024) w podbydgoskim Niemczu. Wspomniani policjanci, jadąc bezpośrednio za autobusem międzygminnej linii, widzieli jak około 15-letni chłopak biegnie, by na niego zdążyć. Nie udało mu się to i pojazd odjechał. Policjantka wiedząc jaka jest częstotliwość kursowania wspomnianego autobusu, a przede wszystkim widząc zawód i bezradność nastolatka, podjęła szybką decyzję, by go podwieźć na następny przystanek, by miał szansę wsiąść do autobusu i dotrzeć na czas do szkoły. Otworzyła okno radiowozu i zawołała chłopaka, by wsiadł do policyjnego auta. Chwilę później 15-latek bezpiecznie kontynuował swoją podróż do szkoły zbiorowym środkiem komunikacji publicznej.

Powrót na górę strony