Podziękowania dla kryminalnych z bydgoskiego Śródmieścia
Policjanci z bydgoskiego Śródmieścia pomogli Seniorowi, który, jadąc rowerem elektrycznym przewrócił się i nie był w stanie się podnieść. Nie mógł również kontynuować jazdy z uwagi na uszkodzenia jednośladu. Funkcjonariusze zadbali, by mężczyzna bezpiecznie trafił do domu. Jego wdzięczność odzwierciedlają nadesłane podziękowania dla policjantów, udzielających mu wówczas pomocy.
W ubiegły wtorek (21.05.2024) kryminalni z komisariatu na bydgoskim Śródmieściu, realizując czynności do prowadzonej sprawy, około 18:20 jechali ulicą Wyszyńskiego w Bydgoszczy. W pewnym momencie zwrócili uwagę na rowerzystę jadącego ścieżką rowerową, który się przewrócił. Mężczyzna nie był w stanie sam się podnieść, niestety przechodzące w pobliżu osoby nie reagowały. Widząc sytuację policjanci zatrzymali i udzielili Seniorowi pomocy. Okazało się, że mężczyzna jest schorowany, ma problemy z poruszaniem się i jeszcze sporą odległość do pokonania, a rower elektryczny, którym jechał jest uszkodzony. Wówczas policjanci postanowili, że odwiozą go do jego miejsca zamieszkania. Tak też się stało. Dzięki ich pomocy 78-letni bydgoszczanin bezpiecznie wrócił do domu.
W piątek (24.05.2024) do Kierownictwa śródmiejskiego komisariatu wpłynęły podziękowania od wdzięcznego rowerzysty, któremu pomogli policjanci z tej jednostki. Jak sam podkreśla w liście, gdyby nie pomoc policjantów, nie byłby w stanie podnieść się ze ścieżki i samodzielne dotrzeć do miejsca zamieszkania.
Nadesłane słowa podziękowań mówią wszystko…
„Mam 78 lat. W dniu 21 maja 2024 r. ok. godz. 18.20 wybrałem się na przejażdżkę rowerową ścieżkami rowerowymi na terenie Osiedla Bartodzieje. Przy zbiegu ulic Kardynała Wyszyńskiego i Marii Skłodowskiej-Curie przewróciłem się i bez pomocy innych osób nie byłbym się w stanie podnieść. Kiedy leżałem na ścieżce rowerowej podjechał samochód na prywatnych numerach rejestracyjnych, w którym znajdowały się 2 osoby – mężczyzna i kobieta. Natychmiast podbiegli do mnie i pomogli mi wstać. Rower nie nadawał się do dalszej jazdy. Jestem inwalidą (…), mogę przejść najwyżej 50 metrów. Nie prosząc o nic osoby zadeklarowały odwiezienie mnie do domu. Wkładając rower do bagażnika samochodu zauważyłem tabliczkę z napisem POLICJA poprosiłem o podanie swoich personaliów choć niechętnie lecz podali. Byli to funkcjonariusze Komisariatu „Śródmieście” Pani (…) i PAN (…). Chciałbym tą drogą jeszcze raz podziękować za udzieloną pomoc a Panu Naczelnikowi pogratulować takich policjantów”.