Fałszywie zawiadomił
Data publikacji 12.06.2008
Nie wszystkie sposoby na szybką spłatę długów przynoszą spodziwane efekty, o czym przekonał się 39-letni bydgoszczanin. W tej sprawie policjanci okazali się bardziej dociekliwi niż przypuszczał sam zainteresowany...
W ostatni piątek maja br do Komisariatu Policji Bydgoszcz - Błonie zgłosił się 39-letni mężczyzna informując, iż nieznany sprawca włamał się do jego służbowego peugeota 206. Bydgoszczanin powiedział, przesłuchującym go policjantom, że pozostawił na 40 minut zamknięty samochód przy ul. Gałczyńskiego w Bydgoszczy. Kiedy wrócił zobaczył, że drzwi auta są odgięte i otwarte, a ze środka zginęła torba podróżna ze złotą i srebrną biżuterią /ok. 20 kg/, oraz aktówka z dokumentami osobistymi zgłaszającego.
Policjanci po zebraniu wstępnego materiału dowodowego nabrali podejrzeń co do prawdziwości zeznań i postanowili niezwłocznie przesłuchać mężczynę raz jeszcze. W poniedziałek 2 czerwca podczas przesłuchania policjanci przedsatwili mu dowody na to, że do przestępstwa nie doszło. Sprawca przyznał się wówczas, iż fałszywie zawiadomił policję, gdyż w ten sposób chciał "umorzyć" swoje długi wobec firmy, w której pracował. Bydgoszczanin pracował jako przedstawiciel handlowy firm jubilerskich i nie zawsze "dokładnie" rozliczał się z pracodawcą. Natomiast swoje osobiste dokumenty utracił wczesniej, jednak doszedł do wniosku, że zgłoszenie ich utraty teraz bardziej uwiarygodni zgłaszane przestępstwo. Na szczęście Policjant to bardzo docekliwy zawód i tacy oszuści jak ten 39-letni sprawca nie pozostają bezkarni.
Zatrzymanemu sprawcy przedstawiono zarzut z art. 238 kk o zawiadomieniu o niepopełnionym przestępstwie za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Dzisiaj prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Policjanci nadal jednak zajmują się sprawą, gdyż niewykluczone jest iż sprawcy w pozbyciu się biżuterii pomagała też inna osoba.
Opracował: Oficer Prasowy KMP w Bydgoszczy