Bójka zakończona aresztami
Policjanci z Koronowa zatrzymali siedem osób podejrzanych o udział w bójce. Zatrzymani byli uzbrojeni w maczety. Wszyscy usłyszeli zarzuty. Podejrzani byli dobrze znani policjantom. Trzech z nich decyzją sadu zostało aresztowanych na trzy miesiące.
Wszystko miało swój początek w nocy z wtorku na środę (2-3.08.2016), wówczas policjanci otrzymali informację o pobiciu w jednym z mieszkań w centrum Koronowa. Ze zgłoszenia wynikało, że sprawcami są trzej mężczyźni. Kryminalni chwilę po zgłoszeniu wytypowali do sprawy 26-latka i zatrzymali go.
Następnie, gdy funkcjonariusze pojechali na oględziny miejsca zdarzenia, zastali na korytarzu kamienicy bójkę pomiędzy sześcioma osobami. Dwóch z nich miało maczetę. Mundurowi próbowali siłą uspokoić sytuację. Niemniej jednak, uczestnicy bójki nie reagowali. Jeden z policjantów postanowił wykorzystać broń służbową i oddał strzał ostrzegawczy, co przyniosło pożądany efekt. Mężczyźni uspokoili się i odrzucili maczety.
Czterech z nich (34,34,32,26l.) od razu zostało zatrzymanych. Natomiast pozostali dwaj uciekli. Osoby te były dobrze znane funkcjonariuszom. Następnego dnia koronowscy kryminalni namierzyli i zatrzymali pozostałych dwóch (35 i 21l.) uczestników bójki. Wszyscy trafili do policyjnego aresztu.
Śledczy z Koronowa na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przedstawili im zarzuty. 26-latek usłyszał zarzut pobicia i naruszenia miru domowego. Jego dwaj koledzy 32 i 35-latek zarzut pobicia, udziału w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia, naruszenia miru domowego i uszkodzenia mienia. Dodatkowo 35-latek usłyszał zarzut gróźb karalnych. Pozostali czterej (34,34,26,21l.) zatrzymani odpowiedzą za udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
Cała zatrzymana siódemka została doprowadzona do prokuratury. Tam oskarżyciel po ich przesłuchaniu postanowił zastosować wobec czterech osób (34,34,26 i 26-latka) dozór policyjny. Natomiast wobec 35, 32 i 21-latka wnioskował do sądu o tymczasowy areszt. Trzej bracia decyzją sądu zostali aresztowani na trzy miesiące. Teraz za swoje postępowanie będą odpowiadać przed sądem.