Fałszywy wnuczek i policjant nadal atakuje
Mimo szerokiej akcji profilaktycznej wciąż w naszym mieście zdarzają się przypadki oszustw metodą "na wnuczka", a ostatnio bardziej popularna wśród oszustów metoda „na policjanta”. Niestety przestępcy wczoraj (9.11.2016) oszukali mieszkankę Bydgoszczy. Sprawcy wyłudzili od niej 70 tysięcy złotych. Nie była jedyną osobą, do której dzwonili.
Oszustwa „na wnuczka” i „na policjanta”, to oszustwa, w których ofiarami są przeważnie osoby starsze. Metoda działania przestępców w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Podają się za członka rodziny: wnuczka, kolegę, przyjaciela, a ostatnio najczęściej policjanta.
Dzwoniący wmawiają swoim rozmówcom, że prowadzą działania przeciwko oszustom, którzy dokonują wyłudzeń na starszych osobach lub informują, że ktoś z członków rodziny spowodował wypadek i potrzebne są pieniądze, żeby sprawca wyszedł z aresztu. Oszuści wypytują o oszczędności i proszą o pożyczenie wysokiej kwoty pieniędzy. Następnie informują ofiarę, że przyślą kolegę lub koleżankę, czy też rzekomego policjanta po odbiór gotówki. Oczywiście zastrzegają żeby nikogo nie informować o tym, ponieważ jest to bardzo tajna „akcja”. Niekiedy nawet bywa tak, że oszuści chcą być wiarygodni i podstępem każą swojej ofierze bez rozłączania się wybrać numer 997 lub 112, po czym słuchawkę przejmuje inna osoba podając się za policjanta i potwierdza tożsamość oszusta, jako funkcjonariusza CBŚP. Co więcej, każą się nie rozłączać nawet jak pokrzywdzony idzie do banku.
Nie inaczej było wczoraj (9.11.2016). Bydgoscy policjanci zostali poinformowani o trzech przypadkach oszustw metodą „na policjanta”. Niestety w jednym z nich dorobek życia straciła kobieta, która uwierzyła w historię dzwoniącego oszusta. Ten przekazał jej informację o wypadku drogowym z udziałem jej syna i konieczności wpłaty zadośćuczynienia, by ten został zwolniony z aresztu. Historia była na tyle dla niej wiarygodna, że pojechała do banku i wypłaciła 70 tysięcy złotych, które następnie przekazała nieznajomemu mężczyźnie w umówionym miejscu. Po godzinie zorientowała się, że padła ofiarą oszustów. W dwóch pozostałych przypadkach bydgoszczanie byli bardziej ostrożni i nie dali się oszukać.
Policjanci ostrzegają przed tego typu oszustwami. Ich ofiarami najczęściej padają osoby starsze i samotne. Funkcjonariusze apelują o ostrożność i rozwagę w kontaktach z nieznajomymi, którzy przychodzą do domu bądź dzwonią podając się za członków rodziny, znajomych lub za pracowników różnych instytucji. Przed przekazaniem jakichkolwiek pieniędzy czy innych rzeczy wartościowych, należy jak najszybciej skontaktować się z osobą, do której mają one trafić. W ten sposób upewnimy się, że to rzeczywiście ona zwracała się do nas z prośbą i nie zostaniemy oszukani.
Pamiętajmy!! Policjanci nigdy nie dzwonią w takich przypadkach jak opisują to oszuści podający się za policjantów i nigdy nie żądają wypłaty pieniędzy.
- Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości zawsze możemy zadzwonić na Policję.
- 997 lub 112 to numery alarmowe, pod którymi mogą Państwo uzyskać pomoc.