Wzorowa postawa pracownika stacji benzynowej
Czujność personelu stacji benzynowej doprowadziła do zatrzymania nietrzeźwego kierującego. Pracownik stacji uniemożliwił mu kontynuowanie jazdy i zadzwonił po policję. Okazało się, że 51-latek już czterokrotnie był karany za jazdę w stanie nietrzeźwości i ma zakaz prowadzenia pojazdów do 2025 roku.
Wszystko zaczęło się od tego, że na stację benzynową oplem astra przyjechał klient. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby mężczyzna nie zwrócił uwagi personelu stacji w momencie, gdy przyszedł zapłacić za zatankowane paliwo. Wówczas obsługujący go pracownik wyczuł od niego silną woń alkoholu. Postanowił zwrócić mężczyźnie uwagę. Ten jednak zaprzeczył jakoby kierował pojazdem. Stwierdził, że jest pasażerem, po czym uregulował należność i wyszedł z budynku.
Czujnością wykazał się jednak pracownik, który wyszedł za klientem i bez chwili wahania wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając dalszą jazdę. Mężczyzna natychmiast oddalił się, pozostawiając swój samochód na stacji. Na miejsce wezwano policję. Kilka minut po przyjeździe patrolu ruchu drogowego na miejsce wrócił kierowca opla. Zapytany przez policjantów o okoliczności całej sytuacji stwierdził, że on nie jechał autem lecz przepchał je żeby zatankować.
W międzyczasie pracownicy sprawdzili monitoring zainstalowany na stacji. Z jego zapisu jednoznacznie wynika, że kierującym oplem astra był opisywany klient. Mężczyzna został zatrzymany.
Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości 51-latka wykazało ponad półtora promila alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu jego personaliów w policyjnych systemach informatycznych okazało się, że na on czynny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów do października 2025 roku. Z ustaleń policjantów wynikało również, że mężczyzna wcześniej już czterokrotnie był karany w związku z prowadzeniem pojazdu w stanie nietrzeźwości.
Teraz 51-latek odpowie nie tylko za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, ale również za złamanie zakazu sądowego. Musi również liczyć się z wymiarem kary zwiększonym o połowę górnej granicy z uwagi na to, że przestępstw tych dopuścił się w warunkach recydywy.