Policjanci z Fordonu zatrzymali włamywacza
Fordońscy kryminalni zatrzymali bydgoszczanina podejrzanego o włamania do pojazdów. 34-latek podczas zatrzymania zaatakował funkcjonariuszy. Podejrzany trafił do szpitala. Teraz mężczyzna będzie odpowiadać za czynną napaść na funkcjonariusza z użyciem niebezpiecznego przedmiotu, za co grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się wczoraj (21.12.2016) około godziny 23:30, wówczas dyżurny z Fordonu otrzymał informację o włamaniu do pojazdu przy ulicy Lawinowej w Bydgoszczy. Z relacji zgłaszającego wynikało, że w garażu podziemnym sprawca wybił szybę od strony kierowcy i zabrał z wnętrza auta okulary przeciwsłoneczne. Na miejsce pojechał patrol kryminalnych.
Tam czekał na nich pokrzywdzony. Funkcjonariusze po sprawdzeniu garażu i pojazdów zaczęli sporządzać dokumentację. Następnie udali się do miejsca zamieszkania pokrzywdzonego, gdzie przyjęli od niego zawiadomienie o popełnionym przestępstwie. Pół godziny później wraz z pokrzywdzonym wrócili z powrotem na parking, aby uzupełnić dokumentację fotograficzną.
Będąc na miejscu zauważyli, że stojący obok samochód ma wybitą szybę, a kilka metrów dalej z pomiędzy pojazdów wychodzi mężczyzna z dużym śrubokrętem w ręku. Policjanci natychmiast kazali mężczyźnie się zatrzymać. Ten nie reagował. Najpierw próbował zaatakować funkcjonariuszy. Chwilę później wbiegł w klatkę schodową, skąd nie mógł się wydostać. Policjanci wielokrotnie wzywali go do zachowania zgodnego z prawem, lecz agresor nie reagował.
W pewnym momencie mężczyzna rzucił się na kryminalnych atakując ich długim narzędziem. Funkcjonariusz po wcześniejszym ostrzeżeniu go o użyciu broni palnej, oddał w jego kierunku dwa strzały. Jeden pocisk trafił go w nogę. Mimo tego mężczyzna był nadal agresywny. Przy pomocy pokrzywdzonego, policjanci obezwładnili napastnika, a także udzielili mu pierwszej pomocy.
O tym fakcie został powiadomiony dyżurny, który na miejsce wezwał karetkę pogotowia. 34-latek w asyście mundurowych został przewieziony do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Śledczy z Fordonu ustalili, że zatrzymany włamał się łącznie do czterech pojazdów, tj. dwa włamania i dwa usiłowania włamań. Ponadto, będzie też odpowiadać za czynną napaść na funkcjonariusza z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za te przestępstwa może mu grozić do 10 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zadecyduje już prokurator.