Policjant rozmawiał z wiernymi o oszustwach metodą „na wnuczka”
Wczoraj (05.03.2017) z inicjatywy księdza proboszcza Parafii pw. Matki Boskiej Fatimskiej w Bydgoszczy przy ul. Ogrody 18 sierż. szt. Grzegorz Krzyżanowski z Zespołu Profilaktyki Społecznej, Nieletnich i Patologii z komisariatu na bydgoskich Wyżynach zaprezentował zgromadzonym po mszy świętej problematykę związaną z oszustwami na tzw. "wnuczka".
Policjant opowiedział o metodach stosowanych przez sprawców tego rodzaju przestępstw. Wyjaśnił, że cały proceder najczęściej ma swój początek podczas rozmowy telefonicznej, która jest prowadzona w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z kimś ze swojej rodziny. Najczęściej osoba starsza sama wymienia imię członka swojej rodziny, a następnie ujawnia jego dane pozwalające przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą częścią rozmowy.
Dodatkowo funkcjonariusz przedstawił „legendy” i metody, które mają na celu uwiarygodnić oszustów w oczach ofiar, jako członków ich rodziny. Pośród najczęściej stosowanych legend to: „na wypadek drogowy”, „na maklera”, „na porwanie”, „na zwrot długu znajomemu”, „na zakup nieruchomości lub ruchomości”. Zdarza się, że oszuści nie wskazują żadnego celu, lecz prawie zawsze proszą o dyskrecję wobec innych członków rodziny. Niejednokrotnie zapewniają o bardzo szybkim i osobistym zwrocie gotówki. W przypadku, gdy powyższe sposoby nie przynoszą oczekiwanego rezultatu, dzwonią ponownie, podając się tym razem za funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego lub Policji, który informuje ofiarę, że przed chwilą dzwonił do niego fałszywy wnuczek. Następnie „fałszywy funkcjonariusz” prosi o pomoc seniora w jego złapaniu. Oczywiście niezbędnym tego warunkiem jest przekazanie określonej kwoty, która potem zostanie zwrócona.
Oprócz omówienia metody „na wnuczka”, gdzie wszystko zaczyna się od nawiązania rozmowy telefonicznej, policjant omówił również drugi sposób stosowany przez sprawców. Jest nim bezpośrednie pukanie do drzwi pod różnymi pretekstami np. z prośbą o wodę, o coś do jedzenia, oferując sprzedaż artykułów bądź też podając się za listonosza, pracownika ZUS-u, spółdzielni mieszkaniowej, pomocy społecznej. Wówczas, gdy ofiara zaprosi takie osoby do swojego mieszkania, sprawcy wykorzystując jej nieuwagę, przeszukują jej mieszkanie w poszukiwaniu pieniędzy. Są w tym dobrze zorganizowani i nie zajmuje im to dużo czasu. Często same ofiary w rozmowie, np. pod pretekstem sprawdzenia banknotów czy nie są fałszywe, same wskazują, gdzie mają ukryte pieniądze. Wówczas wystarczy chwila nieuwagi, aby pozbyć się oszczędności całego życia.
W trakcie spotkania sierż. szt. Grzegorz Krzyżanowski udzielił zgromadzonym kilka rad jak nie stać się ofiarą przestępstwa:
- Policja NIGDY nie prosi o przekazanie pieniędzy. Policja NIGDY nie informuje telefonicznie o prowadzonych działaniach.
- Jeżeli odebrałeś taki telefon bądź pewien, że dzwoni OSZUST.
- Po takiej rozmowie rozłącz się i UPEWNIJ SIĘ, że rozmowa została zakończona.
- Po takiej rozmowie natychmiast OSOBIŚCIE ZADZWOŃ do kogoś bliskiego, na znamy Tobie numer telefonu i opowiedz o tym zdarzeniu.
- NIGDY w takich lub podobnych sytuacjach nie przekazuj pieniędzy, nie podpisuj dokumentów.
- NIGDY nie wpuszczaj do mieszkania obcych osób, gdy jesteś sam w domu.
- ZAWSZE w takiej sytuacji powiadom Policję dzwoniąc pod numer 112 lub 997.