Wpadli w dziupli na gorącym uczynku
Kryminalni z komendy miejskiej w Bydgoszczy, w jednej z miejscowości powiatu świeckiego, namierzyli dziuplę, gdzie zatrzymali na gorącym uczynku dwóch paserów. Wprawdzie policjanci nie znaleźli tam auta, którego szukali, ale zabezpieczyli tam znacznie więcej. Sprawę tę przejęli teraz policjanci ze Świecia, którzy przewidują jej dalszy rozwój.
W minioną niedzielę (10.09.17) do komendy miejskiej w Bydgoszczy wpłynęło zgłoszenie kradzieży samochodu. Do przestępstwa miało dojść tego samego dnia w godzinach porannych. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że audi A4 „zniknęło” z jednej z ulic w podbydgoskim Osielsku.
Kryminalni, którzy zajęli się tą sprawą, w toku prowadzonych czynności ustalili, że skradzione auto może znajdować się w niewielkiej miejscowości na terenie powiatu świeckiego. Policjanci, jeszcze tego samego dnia, pojechali zweryfikować ustalenia. Gdy weszli na teren wytypowanej posesji, zastali tam dwóch mężczyzn, którzy demontowali jakiś samochód.
Funkcjonariusze sprawdzili „rozbierane” audi A3 w policyjnych systemach. Jak się okazało, auto zostało zarejestrowane jako skradzione w ostatnich dniach sierpnia ze Starogardu Gdańskiego. Podczas przeszukania posesji kryminalni zabezpieczyli tam jeszcze dostawczego mercedesa, a także trzy skorupy od audi A5, A4 i A3. Wszystko to zostanie poddane ekspertyzie, która pozwoli określić pochodzenie, zarówno samochodu, jak i karoserii.
Obaj mężczyźni (33 i 24l.) zostali zatrzymani do wyjaśnienia.
Na podstawie dowodów zgromadzonych przez policjantów następnego dnia (11.09.17) obaj usłyszeli zarzuty. Odpowiedzą teraz za paserstwo, za co grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności. Obaj też zostali objęci policyjnym dozorem.
Zdaniem kryminalnych ze Świecia, którzy przejęli sprawę, niewykluczony jest jej dalszy rozwój.