Nieuczciwe i agresywne klientki odpowiedzą przed sądem
Z poniesieniem kary do 10 lat pozbawienia wolności muszą liczyć się dwie kobiety, które wczoraj (30.01.2018) „robiły zakupy” w jednym ze sklepów na bydgoskich Wyżynach. Biorąc artykuły spożywczo-przemysłowe chowały je pod kurtkę i do torebki. Nie wiedziały, że ich poczynania obserwuje pracownik ochrony. Na tym jednak nie koniec.
Wczoraj (30.01.2018) dwie kobiety wybrały się na zakupy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że część zakupów chowały do torebki oraz pod kurtkę. Ich zachowanie zauważył pracownik ochrony. Kiedy kobiety przeszły przez linię kas mężczyzna poprosił je o paragon. Okazało się, że widnieją na nim, kupione dla zmylenia personelu sklepu, dwa artykuły. Za resztę zabranych z półek artykułów spożywczo-przemysłowych o wartości ponad 350 złotych nie zapłaciły.
Gdy pracownik ochrony próbował uniemożliwić nieuczciwym klientkom opuszczenie sklepu te zaczęły awanturować się i go wyzywać. Jedna z nich kopiąc go i szarpiąc się próbowała wyjść ze sklepu. Jednak ochroniarz jej to udaremnił. Druga z kobiet najpierw pomagała koleżance, jednak ostatecznie opuściła sklep.
O wszystkim zostali powiadomieni policjanci z komisariatu na bydgoskich Wyżynach. Dyżurny natychmiast na ul. Kąkolową skierował patrol interwencyjny. W międzyczasie otrzymał rysopis drugiej ze sprawczyń, która uciekła ze sklepu i przekazał go innemu patrolowi. Mundurowi opatrolowując pobliskie ulice zatrzymali złodziejkę, która jak się okazało jest już znana policjantom z wcześniejszych spraw. W ręce policjantów trafiła również kobieta ujęta przez ochroniarza.
31-latka i jej o 8 lat młodsza koleżanka odpowiedzą za kradzież rozbójniczą. Zarówno przy jednej jak i drugiej z nich znalezione zostały skradzione artykuły. Za tego typu przestępstwo może im grozić kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Całe skradzione mienie trafiło z powrotem do sklepu.