Jechał pijany i po narkotykach. Te ostatnie miał również przy sobie
Trzy lata pozbawienia wolności grożą 21-latkowi, którego zatrzymali policjanci z ogniwa wodnego bydgoskiej komendy. Mężczyzna po wypiciu alkoholu wsiadł za kierownicę auta i odjechał. Po zatrzymaniu do kontroli drogowej nie tylko potwierdziło się, że był pijany, ale również pod wpływem narkotyków. Dodatkowo zabronione substancje miał przy sobie.
Sytuacja miała miejsce w minioną sobotę (17.10.2020) tuż po godzinie 1.00. Wówczas policjanci z wydziału prewencji bydgoskiej komendy patrolowali ulice centrum miasta. Na ulicy Grodzkiej zauważyli jak młody mężczyzna dopijając piwo wsiada za kierownicę opla i odjeżdża. Policjanci dali kierowcy sygnały do zatrzymania do kontroli drogowej. Po chwili kierowca zatrzymał się. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało ponad 1,3 promila alkoholu w jego organizmie. Na tym jednak nie koniec. Podczas kontroli osobistej policjanci ujawnili przy 21-latku zawiniątko z białym proszkiem, a w aucie woreczek strunowy z suszem roślinnym. Przeprowadzone wstępne badania potwierdziły, że jest to odpowiednio MDA i marihuana. W związku z powyższym mężczyzna został zbadany również pod kątem. Przypuszczenia policjantów potwierdziły się. W jego organizmie nie tylko był alkohol, ale również metaamfetamina.
21-letni bydgoszczanin trafił do policyjnej izby zatrzymań, by następnego dnia, po wytrzeźwieniu, usłyszeć zarzuty dotyczące prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości i po użyciu środków psychotropowych oraz posiadania środków odurzających.
Za tego typu przestępstwa może mu grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.